Wybrałam się dziś na plac budowy porobić kilka zdjęć a zapomniałam wsadzić kartę do aparatu... No cóż..... Szczęśliwie wzięłam ze sobą telefon i zrobiłam dwa zdjęcia tego, co się dzieje dzisiaj. Otóż pan koparkowy przesunął deski wyznaczające poziom zero i o mały wlos mieszkalibyśmy w krzywym domu :/ całe szczęście, że chłopaki się zorientowali i wszystko naprostowali :) Uff.
A więc tak to wygląda dziś:
I tak sobie myślę, że szkoda, że nikt nie buduje takiego samego domu jak my.... :( Ale zawsze ktoś musi być pierwszy....